Wyobraź sobie taką sytuację: przyjeżdżasz po raz pierwszy do nowego miasta. Nigdy wcześniej w nim nie byłeś. Idziesz nieznaną Ci ulicą i nagle widzisz małego kudłatego pieska, który wącha kępkę trawy, a drogą przejeżdża czerwony samochód. Normalna sytuacja, prawda? A jednak masz wrażenie, że dzieje się coś dziwnego – masz bowiem wrażenie, że już byłeś w tym miejscu, widziałeś, jak ten piesek obwąchiwał trawę, a drogą przejeżdżał właśnie czerwony samochód. Rozglądasz się i Twoje wrażenie tylko się potęguje – mógłbyś przysiąc, że widziałeś już okoliczne domy i jesteś przekonany, że wiesz, co zdarzy się za chwilę, bo już to wszystko przeżyłeś. Kojarzysz tego typu sytuacje? Jeśli tak to miałeś do czynienia z déjà vu. Dowiedz się więcej o tym fascynującym zjawisku!
Déjà vu od dawna fascynuje ludzi. To zjawisko nadal bardzo tajemnicze, nad którym od dawna pochylają się różnorodni badacze, a nawet filozofowie. O doświadczaniu déjà vu bowiem rozprawiali już w Starożytności – temat ten zajmował między innymi Sokrates, Platon, a także filozof uważany za jednego z Ojców Kościoła – święty Augustyn. Jeśli również Ciebie zjawisko to ciekawi, jeśli przeżyłeś coś takiego i chcesz wiedzieć, z czym to może być związane, ten artykuł jest właśnie dla Ciebie.
SPIS TREŚCI:
Déjà vu to termin, z którym mogłeś się spotkać już wielokrotnie. Pojawia się często w filmach, serialach, literaturze i szeroko pojętej popkulturze. Nie jest to jednak zjawisko fikcyjne. Déjà vu jak najbardziej istnieje, a sam termin pochodzi z języka francuskiego i oznacza „już widziane”.
Odnosi się do sytuacji, w której dana osoba jest przekonana, że przeżyła już jakąś sytuację. Jednocześnie jednak jest pewna, że to niemożliwe, bo – na przykład – w danym miejscu jest po raz pierwszy. Naukowcy twierdzą, że tego typu odczucie jest powszechniejsze niż mogłoby się wydawać i dotyczy około 60 procent ludzi, bez względu na ich płeć, wiek i inne zmienne.
Déjà vu może dotyczyć tak naprawdę wszystkiego i trudno tu mówić o jakichkolwiek granicach. Osoba, która go doświadcza może być przekonana, że odbyła już konkretną rozmowę z daną osobą, odwiedziła już dane miejsce i wszystko odbywało się sekunda po sekundzie dokładnie tak samo – słowa, dźwięki, obrazy, zapachy – to wszystko już było w dokładnie tym samym czasie. Czasami może być wręcz przekonana, że dokładnie wie, co stanie się za chwilę, bo zdaje jej się, że całą tę sytuację odtwarza po raz kolejny.
Déjà vu nie dotyczy jednego szczegółu czy jednej osoby – dotyczy całej konkretnej sytuacji, w której znajduje się dana osoba. Przychodzi nagle i najczęściej trwa kilka sekund. I choć osoba, która właśnie przeżyła déjà vu jest przekonana, że przeżyła już taką sytuację, nie jest w stanie tego udowodnić ani nawet podać konkretów, kiedy mogłoby to mieć miejsce.
Déjà vu zaliczane jest do grona paraamenzji, czyli zaburzeń wspomnień. Do tego grona zalicza się też jamais vu, nieświadomy plagiat i błędna atrybucja.
Jamais vu to zaburzenie odwrotne do déjà vu. Dotknięta nim osoba jest przekonana, że nie przeżyła danej sytuacji czy nie była w danym miejscu, choć tak naprawdę jest zupełnie inaczej – przeżyła już daną sytuację i była w określonym miejscu czy rozmawiała z daną osobą na dany temat.
Nieświadomy plagiat z kolei to sytuacja, w której ktoś przypisuje sobie autorstwo jakiegoś dzieła, na przykład muzyki czy tekstu lub też przywołuje jakąś informację lub opowieść jako swoją własną. Nie robi tego jednak z premedytacją, jest bowiem najzupełniej szczerze przekonany, że jest autorem i sam wymyślił daną rzecz.
Błędna atrybucja z kolei to zjawisko, w którym dana osoba błędnie przypisuje inną osobę do konkretnej sytuacji czy wydarzenia. Wydaje jej się, że sprawcą czy bohaterem danej sytuacji jest określona osoba i jest o tym święcie przekonana, choć tak naprawdę w konkretnym wydarzeniu uczestniczył ktoś kompletnie inny. Po raz kolejny – nie jest to robione z premedytacją, nie jest to fałszywe oskarżenie w celu uzyskania korzyści, to zjawisko, które zachodzi w mózgu samoistnie i dana osoba naprawdę wierzy w taką wersję wydarzeń.
Déjà vu nawet dla naukowców nadal pozostaje tajemnicą. Niegdyś wierzono, że jest to kwestia wzroku i tego, że mózg przez chwilę inaczej, nierówno, analizuje bodźce, które docierają do jego mózgu. Ta teoria jednak została obalona, udowodniono bowiem, że déjà vu mogą przeżywać też osoby niewidome, które nie bazują na utraconym wzroku, ale na doznaniach słuchowych, węchowych i dotykowych.
Obecnie badacze skłaniają się raczej ku teorii o mechanizmie pamięci utajonej. W jej myśl dana osoba przeżyła już jakieś wydarzenie, ale nie stało się to w sposób świadomy. W mózgu pozostało jednak wspomnienie, które uaktywniło się w identycznej sytuacji. Istnieje też teoria o tym, że konkretny bodziec wyzwala w człowieku fałszywe wspomnienie, które uważa on za prawdziwe. Mózg wyzwala bowiem bodźce tak, by dopasować się do konkretnej sytuacji.
Jest jeszcze teoria dotycząca pracy kul mózgowych. W tym przypadku naukowcy twierdzą, że déjà vu może dotykać ludzi, u których dojdzie do sytuacji, w której jedna z półkul mózgowych już coś zapamiętała, a druga trwa jeszcze w procesie zapamiętywania. Ten dysonans może doprowadzić właśnie do wywołania wrażenia, że już się coś przeżyło.
Pamiętaj jednak, że déjà vu nie jest zaburzeniem psychicznym ani chorobą. To coś, czego można doświadczyć na dowolnym etapie życia i coś, co nie pozostawia śladów w psychice. Całkiem powszechne, choć nadal tajemnicze zjawisko. Istnieje też szereg innych teorii na temat déjà vu. Poznaj te najpopularniejsze.
Badaniem zjawiska déjà vu zajmował się Akira O’Connor. Zespół, któremu przewodził osiągnął sukces i nauczył się kreować fałszywe wspomnienia. Swoim badanym podawał ciąg słów, które miały wspólny mianownik, jednak tego wspólnego mianownika nie podawał wcale. Gdy potem pytał, czy badani usłyszeli słowo, które spajało inne, podane, odpowiadali, że nie – co było prawdą – jednak odbierali je jako takie, które mogło paść w kontekście badania. Podczas odpowiedzi uaktywniała się u badanych przednia część mózgu, ta, która odpowiedzialna jest za podejmowanie decyzji.
Na tej podstawie Akira O’Connor sformułował twierdzenie w myśl którego déjà vu miało być swoistym sprawdzianem mózgu. Mózg bowiem – w myśl tych badań – może wysyłać sprzeczne komunikaty pomiędzy wspomnieniem a faktycznym doświadczeniem, by przetestować pamięć.
Paraamnezje, w tym déjà vu mogą wystąpić u każdego człowieka i na ogół nie są związane z niczym groźnym, po prostu się zdarzają i jeśli trwają krótko i pojawiają się rzadko, tak naprawdę nie ma się czym martwić. Jeśli jednak kogoś déjà vu dotyka regularnie, bardzo często, a wrażenie to rozszerza się i pogłębia, zamiast przechodzić po kilku sekundach, to faktycznie może być objaw chorobowy.
Mogą być objawem padaczki, w tym głównie padaczki skroniowej, towarzyszyć aurze migrenowej czy być częścią innych schorzeń neurologicznych. Co ważne jednak – żeby stwierdzić, że déjà vu jest częścią schorzenia lub zaburzenia, konieczne jest występowanie również innych objawów. Dlatego jeśli pierwszy raz doświadczasz déjà vu lub uczucie to pojawia się bardzo sporadycznie i nie wiąże się z tym żaden ból i inne dolegliwości fizycznie i psychiczne, nie masz się czym martwić.
Polski badacz, doktor Marcin Małecki, jako psycholog zawodowo związany z SWPS, na podstawie badań dwustu osób dowiódł, że wystarczy jeden element, by wrażenie familiarności rozszerzyło się na całą sytuację.
W danym miejscu czy w danej sytuacji wystarczy nawet jeden przedmiot, który budzi szereg wspomnień i skojarzeń – na przykład fotel identyczny jak w domu babci, by mózg od razu doszukiwał się familiarności w reszcie otoczenia i tworzył odczucie, że było się już w danym miejscu – choć jest się w nim po raz pierwszy i jedynym znanym elementem jest ta jedna rzecz, na przykład właśnie fotel.
Nie tylko doktor Marcin Małecki doszedł do takich wniosków. Podobne wnioski wysnuli inni badacze – Alan Brown z Southern Methodist University i Elizabeth Marsh z Duke University. Im udało się udowodnić, że zarejestrowane przez mózg nieświadomie obrazy i wspomnienia są w stanie wrócić właśnie jako déjà vu. Badanie wykonane było na studentach, którzy oglądali setki zdjęć, na których w ciągu sekundy mieli znaleźć krzyż w kolorze czarnym lub białym. Nie mieli więc czasu przyjrzeć się całym zdjęciom i tym, co przedstawiają. Jednak w momencie, w którym pokazano im po tygodniu zdjęcia miejsc, które były w tle podczas badania, mieli wrażenie, że odwiedzali już te miejsca – choć nie było takiej możliwości.
Obecnie ludzie poszukują jak najbardziej naukowego wyjaśnienia zjawiska déjà vu. Zresztą, już sam Siegmund Freud, ojciec psychoanalizy, uważał, że w déjà vu nie ma nic dziwnego, jest to po prostu sytuacja, w której mózgu uaktywnia się na podstawie jakiegoś bodźca – danego miejsca lub danej sytuacji, bo ma jakieś ukryte, utajone pragnienia i fantazje z nimi związane.
Jednak nie wszyscy i nie zawsze do tematu déjà vu podchodzili w sposób naukowy. Tym tematem zajmowali się bowiem też najróżniejsi badacze zjawisk nadprzyrodzinych, paranormalnych i parapsychologicznych.
W myśl tych dawnych teorii, których natężenie przypada mniej więcej na XIX wiek i ogólną fascynację ludzi parapsychologią, światem nadprzyrodzonym i spirytualizmem, déjà vu miało być związane z wcześniejszym życiem i reinkarnacją. To miało też tłumaczyć, dlaczego to właśnie dzieci doświadczają częściej déjà vu – jako dzieci miały bowiem być nadal związane ze swoim przeszłym życiem i klarowniej widzieć pewne znaki i sygnały, które pozwalały im komunikować się ze swoim przeszłym wcieleniem. Déjà vu najczęściej wiązane było właśnie z preegzystencją, z reinkarnacją i wcześniejszymi wcieleniami. Jednak czasami wiązane było z szeregiem innych zjawisk i umiejętności nadprzyrodzonych, w tym prekognicji – czyli widzenia przyszłości i retrokognicji – odmian jasnowidzenia, w których dana osoba nie jest w stanie przewidzieć przyszłości, ale jest w stanie odczytać przeszłość, dlatego ma wrażenie, że już coś przeżyła. Istnieją też teorie dotyczące podróży w czasie, które miałyby wywoływać właśnie déjà vu u części osób.
Oczywiście, teorie te nie mają żadnego naukowego potwierdzenia i należy traktować je z przymrużeniem oka – jako swego rodzaju ciekawostkę na temat dawnych wierzeń i przekonań ludzi, którzy w sposób nadprzyrodzony starali się wyjaśnić całkiem zwyczajne, choć tajemnicze, zjawiska.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI !
Poradnia CO tam? to skuteczna psychoterapia dla osób w każdym wieku. Dzięki znakomitej wiedzy i wieloletniemu doświadczeniu naszych specjalistów pomagamy skutecznie. Obdarzamy naszych pacjentów ogromną dozą zrozumienia, empatii i szacunku dla trudności, z jakimi się mierzą.
Pomożemy w doborze najlepszego specjalisty i znajdziemy możliwie najszybszy termin.
Możesz również umówić samodzielnie wizytę w gabinecie, do twojej dyspozycji są aż 5 placówek w Warszawie, lub sesję online.
Dodaj komentarz