Prawdopodobnie już wielokrotnie udało Ci się usłyszeć o wielkiej mocy pozytywnego myślenia. Być może ktoś z bliskich powiedział Ci po prostu „myśl pozytywnie! Będzie dobrze!”, może mówił o tym coach rozwoju osobistego albo było o tym napisane w poradnikach, które wpadły w Twoje ręce. Wyznawcy pozytywnego myślenia uważają, że to niezawodny sposób na to, by osiągnąć sukces. Jak jednak jest w rzeczywistości? Czy pozytywne myślenie naprawdę jest tak dobre? A może wręcz przeciwnie i może zaszkodzić? Jak być optymistą? Przeczytaj!
SPIS TREŚCI:
Pozytywne myślenie to temat, który stał się w ostatnich latach bardzo modny. W księgarniach znajdziesz mnóstwo poradników, które próbują nauczyć tej sztuki i obiecują, że Twoje życie zmieni się o sto osiemdziesiąt stopni, jeśli tylko zaczniesz myśleć pozytywnie. Najwięksi entuzjaści przekonują, że dzięki pozytywnemu myśleniu uda Ci się osiągnąć wszystko, o czym marzysz – znajdziesz wymarzoną pracę i odniesiesz serię spektakularnych sukcesów, zarówno w życiu zawodowym, jak i towarzyskim. W takim ujęciu można wręcz mówić o ideologii pozytywnego myślenia – coraz więcej osób zaczyna bezgranicznie wierzyć w jego moc, skuszona możliwością osiągnięcia łatwego sukcesu bez żadnych wyzwań czy trudności.
Tematem pozytywnego myślenia zajmowało się już wielu badaczy, psychologów i psychoterapeutów. Jednym z nich jest Guenter Scheich – to on właśnie zaczął zwracać uwagę na to, że pozytywne myślenie, które nie jest ukierunkowane na konkretny cel, zdolności danej osoby i jej osobowość nie są w stanie nic zmienić. Mogą co najwyżej poprawić humor, ale jest to efekt krótkotrwały.
Pozytywne myślenie może jednak zmotywować do działania, pomóc w nauce optymizmu – bo optymistycznego spojrzenia na świat można się nauczyć, choć nie jest to zadanie łatwe ani takie, które można opanować w kilka dni. Sztuki pozytywnego myślenia też można się nauczyć. A jeśli podejdziesz do sprawy w sposób racjonalny – to może ono przynieść Ci naprawdę sporo korzyści. Nie będą tak zjawiskowe i wręcz magiczne, jak lubią to obiecywać różnorodne poradniki samopomocy, ale z pewnością je zauważysz.
Mogłoby się wydawać, że nie ma nic bardziej prostszego niż myślenie pozytywne. W końcu wystarczy po prostu myśleć pozytywnie. Jednak to wcale nie jest takie proste. Każdy człowiek ma swój własny bagaż doświadczeń i w określony sposób reaguje w danych sytuacjach. Jedni patrzą na świat przez różowe okulary w sposób jak najbardziej dla siebie naturalny i dziwią się, że w ogóle można inaczej. Inni natomiast spoglądają na świat przez pryzmat czarnych okularów i wszystko widzą w ponurych barwach, dla nich często czymś nie do pomyślenia jest, że do danej sprawy można by podejść w sposób optymistyczny, bo nie są w stanie zauważyć dobrych stron danej sytuacji.
Pierwsze podejście cechuje optymistów, drugie natomiast jest domeną pesymistów. Istnieją naukowe dowody na to, że optymiści lepiej radzą sobie w życiu. Postrzegają każdą trudność czy porażkę jako wyzwanie, dlatego nie poddają się i dążą do celu. Wierzą też, że wszystkie problemy i nieszczęścia, które ich spotykają to tylko stan przejściowy i nie ma w tym ich winy. Czyli zachowują się zupełnie odwrotnie niż pesymiści. Dzięki odpowiedniemu nastawieniu optymiści są też mniej narażeni na ryzyko wystąpienia depresji. Jak być optymistą?
Niegdyś sądzono, że nie da się tego nauczyć – wychodzono z założenia, że niektórzy ludzie po prostu są optymistami, tak jak inni są pesymistami i jest to niezmienna część ludzkiej natury. Nowe spojrzenie na tą sytuację rzucił doktor Martin Seligman – w toku swoich badań opracował on metodę, dzięki której możliwe jest zmienienie swojego nastawienia na optymistyczne. To proces długotrwały – wymaga zmiany nawyków i nauczenia się patrzenia na świat z zupełnie innej perspektywy, ale jest możliwy do osiągnięcia.
Ta metoda też wskazuje na to, jak myśleć pozytywnie – to w końcu jest nierozerwalnie złączone z optymizmem.
Moc pozytywnego myślenia to coś, w co wierzy naprawdę sporo osób. Czy słusznie? To zależy od tego, co dana osoba rozumie pod tym stwierdzeniem. Jeśli wychodzisz z założenia, że wystarczy myśleć pozytywnie, a wszystkie Twoje marzenia się spełnią – w ten sposób zrobisz sobie tylko krzywdę. Pozytywne myślenie rozumiane jako myślenie magiczne może przynieść wiele szkód. Nie ma bowiem żadnych zaklęć, które w sposób magiczny i niewymagający żadnego wysiłku z Twojej strony diametralnie odmieniły Twoje życie.
Nie wystarczy myśleć pozytywnie, wizualizować sobie sukcesy, czy tworzyć we własnym umyśle idealną wersję samego siebie, by to wszystko stało się prawdą. Trzeba jeszcze zacząć działać, by ten cel faktycznie osiągnąć. Bez tego można tylko popaść w kompletnie zniechęcenie i w ogóle zaniechać jakichkolwiek działań, które mają na celu poprawę jakości życia czy pracę nad samym sobą.
Z drugiej strony jednak pozytywne myślenie faktycznie może mieć pewną moc – jedynie nieco inaczej rozumianą. Może pomóc w podniesieniu samooceny czy pozwolić spojrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy. Prawdą jest, że optymista ma w życiu łatwiej – rzadziej narażony jest na depresję i nie jest – tak jak pesymista – narażony na wpadnięcie w schemat wyuczonej bezradności. To bardzo dużo – dlatego pozytywne myślenie może wspomagać, ale trzeba do niego podejść w sposób racjonalny.
Optymizm jest rzeczą dobrą i pożądaną, ale nie może być stosowany za wszelką cenę i przesadny. Nurt pozytywnego myślenia, który utworzył się w czasach współczesnych jednak, w wielu aspektach właśnie do takiego optymizmu zachęca, próbując ze wszelkich sił wyrugować wszelkie myślenie negatywne i wmawiając, że jeśli się chce – można wszystko. Z kolei wszystko to, co złe, wynika z negatywnego myślenia. Niektórzy posuwają się nawet do tego, by twierdzić, że nawet choroby są po prostu kulminacją negatywnego myślenia i wystarczy po prostu myśleć pozytywnie, by wyzdrowieć – tę teorię stworzył Jospeh Murphy. Faktycznie, istnieją badania, które wskazują na to, że chory z odpowiednim nastawieniem ma szansę na wyzdrowienie czy dłuższe życie, ale nie wolno posuwać się do stwierdzenia, które sprowadza chorobę do fizycznych objaw negatywnego myślenia i opierać leczenia wyłącznie na myśleniu pozytywnym.
W ostatnich latach psychologia zaczęła podważać nurt myślenia pozytywnego – zwłaszcza ten, który wytworzył się na bazie rozmaitych poradników samopomocowych oraz różnorodnych seminariów i szkoleń motywacyjnych.
Psychologowie w tym ujęciu wskazują, że każda technika motywacyjna, która opiera się na myśleniu pozytywnym może zostać odwrócona przeciwko osobie, która ją stosuje. Afirmacja, czyli powtarzanie sobie stwierdzeń w rodzaju „jestem pięknym człowiekiem” u osoby, która cierpi z powodu niskiej samooceny może bowiem od razu wywoływać wewnętrzny sprzeciw i powiększać kompleksy.
Z kolei myślenie o tym, że już się osiągnęło sukces, zanim to faktycznie nastąpi – co jest jedną z podstawowych technik stosowanych przy myśleniu pozytywnym może demotywować do działania.
Nawet stawianie sobie celów może spowodować doprowadzenie do sytuacji, w której liczyć się będzie tylko ich realizacja za wszelką cenę.
Psychologowie wskazują też na to, co wiedzieli już starożytni filozofowie – w określonych warunkach negatywne myślenie nie jest czymś złym. Nawet coś, co stoicy nazywali „premedytacją zła”, czyli po prostu wyobrażanie sobie najgorszych możliwych scenariuszy przyszłości, może zadziałać motywująco, bo osoba, która w ten sposób myśli zastanawia się już jak tego uniknąć oraz dochodzi do wniosku, że sobie poradzi. W dodatku myślenie negatywne, może też spowodować, że człowiek będzie bardziej wdzięczny za to, co już ma i osiągnął.
Psychologowie nie namawiają jednak do pozostania pesymistą i popadania w skrajności – te zawsze są złe. Zwracają jednak uwagę, że chodzenie po rozżarzonych węglach nie będzie chodzeniem po wilgotnym mchu, nawet jeśli ktoś sobie to bardzo mocno wyobraża i myśli pozytywnie. I jeśli chwilę pomyśli się nad sytuacją, można wyobrazić sobie wszystkie negatywne skutki chodzenia po rozżarzonym węglu, by uznać, że jednak nie warto tego robić.
W ostatnich latach to naprawdę modny i rozchwytywany temat – powstało mnóstwo poradników, które uczą czym jest pozytywne myślenie. Czy może szkodzić? Tego na ogół w samopomocowych poradnikach nie znajdziesz, nie powiedzą Ci też o tym mówcy motywacyjni, którzy uparcie powtarzają, że chcieć to móc i możesz być kim tylko chcesz, jeśli będziesz o tym wystarczająco długo myślał.
Faktem jest, że pozytywne myślenie może być pożyteczne i motywujące. Możesz dzięki niemu zmienić swoje podejście do świata, podnieść swoją samoocenę czuć się bardziej zmotywowany czy poprawić stosunki z ludźmi. Ponownie jednak: pod warunkiem, że będziesz nad wszystkimi tymi zagadnieniami ciężko pracować, a w razie potrzeby poszukasz pomocy u innych osób. Bowiem tu jest kolejna pułapka, w którą można wpędzić się przez kult pozytywnego myślenia – że wszystko można osiągnąć samemu, wystarczy tylko chcieć. To nieprawda – człowiek potrzebuje pomocy innych ludzi i korzystanie z niej nie jest powodem do wstydu.
Pozytywne myślenie, to także realistyczne myślenie o tym co faktycznie możemy i jakie mamy szanse na osiągnięcie sukcesu. To także umiejętność patrzenia na swoje silne i słabe strony, cele obieramy również bazując na realnej szansy osiągnięcia sukcesu, a nie tam gdzie szans nie mamy potencjalnie żadnych.
Przyjmowane bezrefleksyjnie, traktowane jako cudowny lek na wszystko i magiczny sposób na odmianę losu, pozytywne myślenie może tylko zaszkodzić. Warto spoglądać na świat optymistycznie, ale różowe okulary, połączone z brakiem chęci do podejmowania konkretnych działań nie doprowadzi Cię do niczego dobrego, może za to bardzo pogorszyć Twoją sytuację, czy Twój sposób myślenia o sobie samym i ludziach z Twojego otoczenia.
We wszystkim ważny jest umiar i racjonalne podejście. Nie ma też nic złego w negatywnych myślach – jeśli się nimi nie katujesz, mogą one podziałać na Ciebie motywująco i oczyszczająco.
Na stronie internetowej Psychoterapiacotam.pl, przykładamy wagę do udostępniania jedynie sprawdzonych, rzetelnych informacji dotyczących objawów i profilaktyki chorób, ponieważ jesteśmy przekonani, że rozwijanie świadomości i wiedzy w tej dziedzinie wspomoże długotrwałe utrzymanie zdrowia. Należy jednak zwrócić uwagę, że ten artykuł nie jest poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki ani konsultacji z lekarzem lub specjalistą psychologiem psychoterapeutą.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI !
Poradnię Co tam? Psychoterapia bliska Tobie tworzy zespół doświadczonych psychoterapeutów. Nasze poradnie to miejsca z domową atmosferą. Oferujemy pełny zakres wsparcia dla Ciebie i twoich bliskich.
Pomożemy w doborze najlepszego specjalisty.
Możesz umówić samodzielnie wizytę w gabinecie, do twojej dyspozycji są aż 4 placówki w Warszawie, lub sesję online.
Dodaj komentarz