Samookaleczenie to akt wyrządzenia sobie krzywdy fizycznej. Jest to mechanizm radzenia sobie stosowany przez niektóre dzieci i nastolatków w celu uporania się z bólem emocjonalnym. Choć samookaleczenie może wydawać się epizodycznym problemem, może być dość złożone i trudne do rozwiązania.
W tym artykule przyjrzymy się bliżej samookaleczeniom u dzieci i młodzieży, w tym ich przyczynom i możliwościom leczenia. Omówimy również, jak rodzice mogą pomóc swoim dzieciom, które zmagają się z samookaleczeniem.
SPIS TREŚCI:
Samookaleczenia to inaczej autoagresja. Dana osoba krzywdzi samą siebie i sprawia sobie ból. Zjawisko autoagresji wcale nie jest nowe. Właściwie towarzyszy ludziom od wieków. Jest też zjawiskiem uniwersalnym – autoagresja występowała bowiem w różnych kulturach, na różnych kontynentach i w różnych okresach czasu, zupełnie niezależnie od siebie.
Jednak samookaleczenia powinny być rozpatrywane poza kontekstem religijno-rytualnym. Akty autoagresji są swoistym wołaniem o pomoc i objawem bardzo poważnych problemów emocjonalnych i psychicznych.
Niestety, ale statystycznie rzecz ujmując coraz częściej dzieci i młodzież zwracają się w stronę samookaleczeń. Przyczyny tego zjawiska mogą być bardzo złożone. Dlatego każdy taki przypadek należy rozpatrywać indywidualnie – biorąc pod uwagę charakter, historię, bagaż doświadczeń konkretnego pacjenta, jego warunki bytowe czy środowisko, w którym się obraca. Co może kierować nastolatkiem, który zaczyna się samookaleczać?
Potrzebuje wsparcia – samookaleczenie, wszelkiego rodzaju akty autoagresji, mogą być swoistym wołaniem o pomoc. Dziecko nie wie w jaki sposób jeszcze zwrócić na siebie uwagę, a potrzebuje uwagi i wsparcia otoczenia.
Czuje silny, przewlekły ból – ból emocjonalny też może być niezwykle niszczący i wyczerpujący. Ból fizyczny paradoksalnie potrafi złagodzić napięcie, które wypływa z powodu silnego, chronicznego bólu emocjonalnego. Samookaleczenia przynoszą więc chwilową, złudną ulgę w cierpieniu.
Nie potrafi poradzić sobie z problemami – każdy człowiek ma problemy. Niekiedy stają się one tak duże, że trudno jest sobie z nimi poradzić. Trudno jest widzieć wyjście z sytuacji. Pamiętaj też, że każdy człowiek ma inną odporność psychiczną i zupełnie inną wrażliwość, dlatego inne problemy mogą okazać się tymi nie do przejścia. A to z kolei doprowadza do coraz większego napięcia emocjonalnego i psychicznego, które może znaleźć chwilowe ujście w bólu fizycznym. Oczywiście, ulga jest tylko chwilowa i bardzo pozorna, ale osoba w takim stanie psychicznym nie zdaje sobie z tego sprawy.
Chce wyrobić sobie pozycję w gronie rówieśników – niestety, ale zdarza się też, że samookaleczenia wśród pewnych grup nastolatków czy nastoletnich subkultur uważane są za coś pożądanego. W pewnych środowiskach nastolatków okresowo może wybuchać swoista moda na samookaleczenia. W tym ujęciu autoagresja może być spowodowana chęcią zaimponowania rówieśnikom, wyrobienia sobie pozycji w grupie oraz bycia przez tę grupę zaakceptowanym. A potrzeba akceptacji w ludziach w każdym wieku jest bardzo ważna. Nastolatki, które dopiero poszukują swojej tożsamości, mogą poszukiwać różnych dróg ekspresji. Niekoniecznie zawsze dobrych dla nich samych
Chce coś uzyskać od innych – autoagresja może być też stosowana z powodu wymuszenia określonego zachowania czy innych benefitów od innych osób. W tym ujęciu autoagresja jest istotnym elementem szantażu emocjonalnego.
Cierpi z powodu choroby lub rozmaitych zaburzeń – rozmaite choroby psychiczne i zaburzenia osobowości mogą spowodować zachowania autoagresywne. Choroba nie musi być uświadomiona ani zdiagnozowana, by objawiać się w ten sposób. Dlatego wszystkie zachowania autoagresywne, które nie dotyczą zachowań związanych z obrzędowością czy rozmaitymi rytuałami praktykowanymi w danej społeczności, powinny być powodem do niepokoju i poszukania pomocy specjalisty.
Chce zapomnieć – ból fizyczny pozwala skupić się na sobie i zapomnieć o innych problemach, które powodują duże napięcie emocjonalne. Ból fizyczny sprawia, że człowiek skupia się na nim i nie musi myśleć o problemach, które go dręczą. To pozorna ucieczka od rzeczywistości.
Samookaleczenia to nigdy nie jest coś, co się dzieje bez powodu. To coś, co zawsze służy czemuś. Samookaleczenia zawsze zatem świadczą o nierozwiązanych problemach. Problemach, które z biegiem czasu mogą tylko narastać i znacząco pogorszyć i tak już zła sytuację wyjściową.
Każdy człowiek ma pewną dozę odporności psychicznej. To jednak coś, co u każdego człowieka ma zupełnie inny poziom. Niektórzy są naprawdę silny psychicznie i potrafią szybko zaadaptować się do nowej sytuacji i nawet ciężkie problemy nie są w stanie tego zmienić.
Każdy człowiek ma jednak swój poziom odporności. A po jego przekroczeniu może dojść do bardzo poważnych zaburzeń. Im dziecko młodsze, tym ma mniejszą odporność psychiczną. Ciągle się też rozwija i jest wtedy podatne na rozmaite uszkodzenia psychiczne. A takie traumy z wieku wczesnodziecięcego mogą oddziaływać na całe dalsze życie człowieka i doprowadzić do zaburzeń w sferze psychicznej i emocjonalnej. Do takich najpoważniejszych traum z całą pewnością należy:
Przemoc fizyczna
Przemoc psychiczna
Przemoc seksualna
Brak kontaktu z rodziną
Śmierć rodzica
Zaniedbanie przez rodziców
Choroba rodzica
Problemy z uzależnieniami rodziców
Gdy dziecko wchodzi w okres dojrzewania, nastolatek zaczyna poszukiwać nowych form ekspresji, poszukuje swojej tożsamości, przechodzi proces odłączenia się od rodziców. Świat dziecka rozszerza się i już nie rodzice są najważniejsi. Bunt nastoletni to całkiem normalne zjawisko, które przejdzie każdy nastolatek. Niezależnie od sytuacji rodzinnej.
Sytuacja rodzinna ma jednak ogromne znaczenie – jeśli nastolatek, który właśnie przechodzi okres buntu otoczony jest kochającą, wspierającą rodziną, może liczyć na wsparcie, a pomiędzy członkami rodziny panują zdrowe stosunki, przejdzie ten proces jak najlepiej dla siebie.
Jeśli jednak w rodzinie są problemy, napięcia, dziecko nie czuje się kochane i akceptowane, nie dostaje tyle miłości i poczucia bezpieczeństwa, ile potrzebuje, bunt nastoletni może mieć naprawdę ciężką formę.
Napięcia psychiczne połączone z chęcią do eksperymentowania i poszukiwania swojej własnej tożsamości może doprowadzić do samookaleczeń.
Czasami jednak problem samookaleczeń może pojawić się u rodzin, które nigdy wcześniej nie zauważały u siebie żadnych problemów. Jeśli Twoje dziecko sięga po autoagresję jako formę ekspresji czy ulżenia sobie w problemach nie obwiniaj się o to, że jesteś złym rodzicem. Znajdź w sobie siłę, by pomóc dziecku. A jakie sygnały powinny Cię zaniepokoić? Co może świadczyć o tym, że Twoje dziecko się samookalecza?
Wycofanie się z kontaktów towarzyskich
Rezygnacja z hobby
Ciągłe poczucie winy
Poczucie odrzucenia
Pesymistyczne myślenie
Stan zniechęcenia
Rozdrażnienie
Agresja
Skłonność do ataków gniewu
Brak motywacji do działania
Apatia
Zachowania ryzykowne i impulsywne
Niska samoocena
Poszukiwanie osób o skłonnościach autodestrukcyjnych
Problemy z apetytem
Nadwrażliwość na bodźce
Labilność emocjonalna
Skrajne nastroje
Próby ukrycia problemu poprzez noszenie ubrań z długimi rękawami, niechęć do odsłaniania rąk, pilnowanie, by rękawy zawsze szczelnie okrywały ręce
Jeśli podejrzewasz, że Twoje dziecko wykazuje autoagresję i robi sobie krzywdę przede wszystkim zachowaj spokój. Twoje dziecko potrzebuje pomocy, a nie Twojego krzyku czy rozpaczy – to nigdy nie pomaga rozwiązywać problemów.
Samookaleczenia to bardzo poważny problem sam w sobie – może w końcu zacząć się od samookaleczeń, a skończyć na faktycznych próbach samobójczych. Jednak same samookaleczenia to tylko wierzchołek góry lodowej. Samookaleczenia nie biorą się znikąd – zawsze mają głębokie podłoże, nawet jeśli pozostaje nieuświadomione. Dlatego dziecko samo nie poradzi sobie z tym problemem, liczy na to, że mu pomożesz.
Twoje wsparcie odgrywa tu ogromną rolę, ale musisz przede wszystkim poszukać pomocy specjalisty. Możesz na początku nie wiedzieć, do kogo powinieneś się zgłosić. Czy powinien to być psycholog czy lekarz psychiatra?
Musisz jednak zdawać sobie sprawę z tego, że tutaj nie musisz wybierać pomiędzy jednym specjalistą a drugim. Możesz zacząć od wizyty u psychologa, by poszukać pomocy i wsparcia w gabinecie psychologicznym. Psycholog ma bowiem wiedzę i narzędzia diagnostyczne, które pomogą mu zrozumieć istotę problemu i jego skalę.
Psycholog może też pokierować Cię dalej – żeby pozbyć się problemu samookaleczeń trzeba przede wszystkim rozwiązać problem, który je powoduje. Mogą być powodowane przez zaburzenia osobowości, zaburzenia nastroju czy choroby psychiczne. A w leczeniu i terapii tych problemów potrzeba kompleksowej pomocy – farmakoterapii, którą zajmuje się lekarz psychiatra i psychoterapii.
Bardzo często na terapię u psychoterapeuty uczęszcza nie tylko samo dziecko. Nierzadko poza terapią indywidualną stosowana jest też terapia rodzinna. W końcu dziecko nie żyje w próżni – funkcjonuje w rodzinie. A wszyscy członkowie rodziny powinni zdawać sobie sprawę z natury problemu i przede wszystkim skupić się na tym, by wspólnie otworzyć się na swoje potrzeby, nauczyć się na nowo komunikować oraz rozumieć wzajemnie siebie, swoje potrzeby i pragnienia.
Nierzadko nie tylko Twoje dziecko, ale też Ty będziesz musiał rozwiązać swoje problemy, by pomóc nastolatkowi wyjść z tego, co go dręczy.
To wszystko może być bardzo trudnym zadaniem, ale bez odpowiedniej pomocy ze strony specjalistów nie możesz liczyć na to, że problemy rozwiążą się samoistnie. Ignorowany problem będzie tylko narastał i może przynieść naprawdę katastroficzne, destrukcyjne skutki. Dlatego im szybciej zaczniesz działać, tym lepiej.
Każdy wie, że o wiele lepiej jest zapobiegać niż leczyć. Dlatego profilaktyka w przypadku samookaleczeń dzieci i młodzieży ma ogromny wpływ. Bardzo ważna jest tutaj psychoedukacja. Należy mówić o problemie autoagresji, uczulać i zwracać uwagę na zjawisko. Należy zdobywać wiedzę w tej dziedzinie ze sprawdzonych, specjalistycznych źródeł. Czasami dziecku może wydawać się, że samookaleczenia świadczą o złożonym charakterze, głębokiej osobowości i mogą robić to, by wyróżnić się z tłumu, pokazać swoją osobowość, postawić się wyżej niż większość w starym konflikcie „my vs oni”. Psychoedukacja to pierwszy krok do zrozumienia, że problemy z autoagresją nie świadczą o sile, tylko o słabości.
Pozwól jednak dziecku wyrażać emocje – jeśli dziecko będzie mogło rozładowywać emocje w zdrowy sposób, będzie mogło okazywać negatywne emocje i w domu nie będzie zakazu płaczu czy wyrażania gniewu, może szybciej i lepiej nauczyć się radzić sobie z wewnętrznym napięciem. A jeśli będzie potrafiło sobie z tym poradzić, istnieje o wiele mniejsza szansa na to, że sięgnie po zachowania ze spektrum zachowań autodestrukcyjnych.
Warto pracować też nad samooceną dziecka. Jeśli dziecko będzie miało prawidłową samoocenę, nie będzie się czuć gorsze od innych czy dręczyć poczuciem winy z powodu rzeczy, które są poza jego zasięgiem – będzie miało zdrowszy i mocniejszy system odporności psychicznej. Ważne jest, by przekonać dziecko, że każdy ma prawo popełniać błędy i nie czyni to z nikogo złej, bezwartościowej osoby. Miłość własna to coś, co każdy człowiek powinien mieć w sobie rozwinięte na odpowiednio wysokim poziomie.
Nastolatek musi wiedzieć, że ma prawo popełniać błędy i sobie wybaczać. Ma prawo nie być idealnym.
Także szkoły powinny uczestniczyć w wychodzeniu z problemu z samookaleczeniami swoich uczniów. Warto uczulić nauczycieli i personel na ten problem. Warto wdrożyć w szkole rozwiązania, które mają na celu pomoc uczniom w sposób fachowy i jak najlepszy. Specjalne osoby pierwszego kontaktu do których można się zgłosić w przypadku takiego problemu – osoby fachowe, wykwalifikowane i przeszkolone, by zwracać uwagę na problem – to dobry krok w stronę fachowej profilaktyki.
Zyskanie wiedzy na temat problemu już jest sporą pomocą. Dziecka nie można obwiniać za to, że się samookalecza, gniewać się na niego, krzyczeć czy oskarżać. Dziecko nie może utwierdzić się w przekonaniu, że jest gorsze, a cały świat go nienawidzi. Dlatego jeśli chcesz pomóc swojemu dziecku lub innej bliskiej Ci osobie poradzić sobie z problemem samookaleczeń to nigdy nie mów:
„Weź się w garść”
„Kiedyś zrozumiesz, czym są prawdziwe problemy”
„Robisz mi na złość”
„Wpędzisz mnie do grobu”
„Zawsze coś wymyślasz”
„Popisujesz się”
„Dam ci prawdziwy powód do zmartwień”
„Co jest z Tobą nie tak?”
Słowa potrafią bardzo mocno ranić. Nie oceniaj negatywnie, nie potępiaj i nie uważaj, że dziecko zachowuje się w określony sposób, bo jest złe i chce Ci dopiec.
Pamiętaj, że Twoje dziecko nie jest Twoim wrogiem – chce Twojej pomocy nawet jeśli nie potrafi o nią poprosić wprost.
Wspieraj, kochaj, staraj się rozumieć i rozmawiać. Nie pozwól dziecku odczuć, że jest samo ze swoimi problemami. Nie wahaj się prosić o pomoc specjalistów i podkreślaj, że dziecko jest dla Ciebie najważniejsze i zrobisz wiele, by mu pomóc. W ten sposób poradzicie sobie z problemem. Wspólnie. Możecie też wyjść z tej próby silniejsi, z jeszcze mocniejszą więzią, która w przyszłości będzie procentować.
Na stronie internetowej Psychoterapiacotam.pl, przykładamy wagę do udostępniania jedynie sprawdzonych, rzetelnych informacji dotyczących objawów i profilaktyki chorób, ponieważ jesteśmy przekonani, że rozwijanie świadomości i wiedzy w tej dziedzinie wspomoże długotrwałe utrzymanie zdrowia. Należy jednak zwrócić uwagę, że ten artykuł nie jest poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki ani konsultacji z lekarzem lub specjalistą psychologiem psychoterapeutą.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI !
Poradnia CO tam? to skuteczna psychoterapia dla osób w każdym wieku. Dzięki znakomitej wiedzy i wieloletniemu doświadczeniu naszych specjalistów pomagamy skutecznie. Obdarzamy naszych pacjentów ogromną dozą zrozumienia, empatii i szacunku dla trudności, z jakimi się mierzą.
Pomożemy w doborze najlepszego specjalisty.
Możesz również umówić samodzielnie wizytę w gabinecie, do twojej dyspozycji jest aż 5 placówek w Warszawie, lub sesję online.
Dodaj komentarz