Wielu ludzi uważa zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (OCD) za drobną niedogodność – małe dziwactwo, które czyni kogoś “dziwacznym” lub “ekscentrycznym” OCD jest jednak w rzeczywistości poważną chorobą psychiczną, która może powodować skrajne cierpienie i przeszkadzać w codziennym życiu.
Czym konkretnie jest OCD? Jak sobie radzić z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi? Skąd bierze się ten typ zaburzeń? Na te i inne pytania odpowiedź znajdziesz poniżej!
SPIS TREŚCI:
OCD to zaburzenie psychiczne, które charakteryzuje się natrętnymi myślami i powtarzającymi się zachowaniami. Osoby z OCD często doświadczają skrajnych wątpliwości i niepokoju, które mogą prowadzić do znacznego cierpienia i przeszkadzać w codziennych zadaniach. Chociaż nie ma lekarstwa na OCD, dostępne są możliwości leczenia, które mogą pomóc w zmniejszeniu objawów.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne niegdyś nazywane były nerwicą natręctw. Ich istotą jest występowanie obsesji – natrętnych myśli, których dana osoba nie może się pozbyć i nad którymi zupełnie nie panuje. Żeby przestać o nich myśleć choć na chwilę i uwolnić się z wewnętrznego napięcia zaczyna stosować swego rodzaju rytuały – mają one na celu zmniejszenie i rozładowanie lęku czy napięcia. Te rytuały to właśnie kompulsje.
Osoba cierpiąca z powodu zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych może doskonale zdawać sobie sprawę z ich natury – wie, że to, co robi czy to w jaki sposób myśli i jak próbuje rozładować wewnętrzne, narastające w nim napięcie, nie jest czymś, co jest powszechne w społeczeństwie. A jednak nadal to robi, bo każda próba powstrzymania się powoduje ogromne, trudne do wytrzymania i coraz bardziej narastające cierpienie.
Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne należą do grona bardzo rozpowszechnionych. Szacuje się, że na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne cierpieć może aż dwa i pół procenta całej populacji ludzi. Biorąc pod uwagę liczbę ludności na świecie – problem jest naprawdę bardzo spory.
Robi się jeszcze większy w przypadku rodzin, w których już wcześniej diagnozowano ten problem. Bowiem w rodzinach, w których występuje już problem zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych istnieje około dziesięcioprocentowa szansa na to, że problem zostanie odziedziczony przez kolejnych członków rodziny.
Choć zaburzenia te są najczęściej kojarzone z osobami dorosłymi, zdarza się, że diagnozowane są już u dzieci. Przed okresem pokwitania statystycznie częściej na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne cierpią chłopcy, jednak w okresie dojrzewania proporcja ta zaczyna się wyrównywać.
U dzieci zaburzenia tego typu mają bardzo podobny przebieg jak u osób dorosłych. Bywają jednak pewne różnice. Obsesyjne myśli dziecka często dotyczą kwestii śmierci czy utraty kogoś bliskiego – rodzica, rodzeństwa czy dziadków. Bardzo charakterystyczny w przypadku dzieci jest też mocno nasilony lęk przed brudem, zanieczyszczeniem, chorobami, zarazkami i wszystkimi aktywnościami, które mogą do zabrudzenia doprowadzić.
Nie istnieje jedna przyczyna zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych (OCD), ale raczej wiele czynników, które mogą przyczynić się do ich rozwoju. Naukowcy nadal pracują nad lepszym zrozumieniem przyczyn OCD, ale zidentyfikowali już kilka potencjalnych czynników, takich jak genetyka, struktura i sposób funkcjonowania mózgu oraz czynniki środowiskowe.
Za czynnikami genetycznymi przemawia fakt, że w przypadku rodzin, w których jeden lub dwójka rodziców lub inni najbliżsi krewni cierpią na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne statystycznie jest o wiele większa szansa na to, że takie zaburzenia ujawnią się też w przypadku innych członków rodziny.
Jednak nie można rozpatrywać tego typu zaburzeń tylko pod względem czynników genetycznych. Trzeba wziąć pod uwagę też czynniki środowiskowe – zaburzenia z kategorii zaburzeń lękowych, do których zaliczają się przecież zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, mogą się ujawnić na podstawie czynników środowiskowych.
Tutaj duże znaczenie może mieć sposób wychowania, deficyt miłości czy poczucia bezpieczeństwa w dzieciństwie, czy też przeżycie silnej traumy – wypadku samochodowego, ciężkiej choroby, śmierci lub porzucenia przez rodzica.
Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że ludzki umysł jest niezwykle złożony. To, co na jednych nie ma żadnego wpływu lub ma wpływ minimalny, dla innych jest bardzo poważnym problemem i może odcisnąć się poważnym piętnem na umyśle. To może doprowadzić do rozwinięcia rozmaitych zaburzeń, w tym właśnie zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych.
Dlatego każdy taki przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. To złożony, bardzo rozległy problem – nad zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi od lat pochylają się naukowcy, a złożoność problemu powoduje, że nadal zaburzenie to uważane jest za nie do końca zbadane. Być może w przyszłości pojawi się pewien przełom, który całkowicie odmieni postrzeganie tego zaburzenia i sposób jego traktowania.
Jakie są objawy zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych? Dla wielu osób odpowiedź na to pytanie nie jest od razu jasna. OCD jest złożonym schorzeniem, które może objawiać się w różny sposób. Podczas gdy u niektórych osób z OCD występują ciężkie i wyniszczające objawy, u innych objawy są łagodniejsze i przez lata mogą pozostawać niezauważone. Jeśli obawiasz się, że u Ciebie lub kogoś Ci bliskiego mogą wystąpić objawy OCD, ważne jest, aby zrozumieć, jak one wyglądają. To pozwoli Ci na zwrócenie uwagi na swoiste sygnały ostrzegawcze. Pamiętaj, że im szybciej zaburzenie zostanie zdiagnozowane, tym lepiej. Co więc powinno zwrócić Twoją uwagę? Żeby w pełni zrozumieć całe zagadnienie trzeba zaburzenia obsesyjno-kompulsywne rozbić na dwie części. Na obsesję i kompulsje. Co w takim razie zalicza się do obsesji i może stanowić poważny sygnał o tym, że Ty lub bliska Ci osoba cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne?
Wulgarne, obsceniczne czy wręcz bluźniercze myśli – często są to myśli obrazoburcze, takie, które stoją w opozycji do czyjegoś światopoglądu. Mogą dotyczyć praktycznie wszystkiego, lecz są szczególnie nasilone w miejscach, gdzie są zdecydowanie najgorzej widziane – na przykład bluźniercze myśli w kościele
Luminacje – pod tym, dla wielu dość tajemniczym zagadnieniem, kryje się ciągłe rozmyślanie na jeden temat. Temat może być zupełnie błahy i bez znaczenia – mimo to ciągle jest rozważany i naświetlany z różnych stron, a dana osoba nie jest w stanie przestać o nim myśleć. Nie jest też w stanie dojść do żadnych konstruktywnych wniosków – zawsze stoi w jednym miejscu. Często takie zachowanie nazywane jest też pseudofilozofowaniem
Natrętna niepewność – to nie musi dotyczyć rzeczy poważnych. Właściwie, na ogół dotyczy właśnie kwestii bardzo prozaicznych. Ciągłe sprawdzanie czy na pewno gaz na kuchence jest wyłączony, kilkukrotne wracanie się, by sprawdzić, czy drzwi zostały na pewno zamknięte, ciągłe obchodzenie domu, by sprawdzić, czy wszystkie okna są na pewno zamknięte. Może być to też ciągłe sprawdzanie czy wszystkie przedmioty na pewno leżą na swoim miejscu i czy wszystko jest takie, jak zawsze – każde odstępstwo od normy jest tutaj bardzo niemile widziane i powoduje nasilenie natrętnej niepewności
Natrętne impulsy – nieodparte, bardzo nasilone myśli o tym, by zrobić coś konkretnego, bardzo często nieakceptowanego społecznie – zacząć krzyczeć, obrażać ludzi, używać wulgaryzmów, rozebrać się w miejscu publicznym. Mogą to też być myśli na temat agresywnego zachowania względem osób, które nie zrobiły nic złego – może to być chęć zepchnięcia kogoś ze schodów, uderzenia dziecka, kopnięcia psa i innego wyrządzenia komuś krzywdy. Tutaj należy przede wszystkim jednak podkreślić, że są to tylko myśli. Silne i natrętne, ale takie, które nigdy nie wchodzą w fazę realizacji. Taka osoba jednak czuje bardzo silny lęk przed tym, że kiedyś, wbrew swojej woli, zacznie te myśli urzeczywistniać. Trzeba też podkreślić w tym wypadku, że taka osoba nie jest niebezpieczna dla otoczenia – nie zrobi faktycznej krzywdy nikomu, niezależnie od swoich myśli. Jest niebezpieczna dla siebie, bo może żyć w coraz większym napięciu, strachu i poczuciu winy za same myśli
Obsesyjna konieczność symetrii czy perfekcjonizmu – układanie kubków idealnie w szafce, ze wszystkimi uszkami ułożonymi pod jednym, perfekcyjnie dobranym kątem. Układanie kolorowych zakreślaczy na biurku w określonej kolejności, kolorystycznie. Potrzeba zachowania absolutnej symetrii w swoim domu – ta obsesja może się przejawiać na różne sposoby i być mniej lub bardziej nasilona
Obsesyjny lęk przed brudem – strach przed zarazkami, zabrudzeniem się, nieporządkiem w domu, przebywaniem w towarzystwie ubrudzonych osób – lęk ten może przyjmować wiele form. Może też doprowadzić do obsesyjnych zabiegów higienicznych i czyszczenia wszystkiego dookoła, a także do coraz bardziej narastającej niechęci do kontaktów z innymi osobami – które mogą się wydawać jako niehigieniczne. Tak naprawdę bowiem w przypadku osób zaburzonych, w ich mniemaniu, nikt inny nie potrafi osiągnąć niezwykle rygorystycznych standardów higieny. W takim przypadku cały świat poza własnym domem wydaje się miejscem bardzo brudnym i niebezpiecznym.
Poza obsesjami, by w pełni mówić o zaburzeniach obsesyjno-kompulsyjnych, muszą się pojawić też kompulsje. A co można do nich zaliczyć?
Przymusowe zbieractwo – osoba zaburzona może czuć silny przymus do gromadzenia przedmiotów. Nie muszą to być przedmioty, których potrzebuje. W skrajnych przypadkach mogą to być nawet różnorodne śmieci
Natrętne sprawdzanie – czy drzwi są na pewno zamknięte? A okna? A żelazko wyłączone? A co z kurkami z wodą? Z gazem? – taka osoba będzie ciągle o tym i o wielu różnych kwestiach myślała – powoduje to natrętna niepewność. A odpowiedzią na nią jest natrętne sprawdzanie.
Nawracające, natrętne porządkowanie – to z kolei odpowiedź na obsesyjną konieczność symetrii i osiągnięcia absolutnej perfekcji w swoim otoczeniu. Ciągłe przekładanie, układanie, porządkowanie, poprawianie – zawsze jest coś, co można poprawić. A jeśli dana osoba nie będzie mogła tego zrobić, będzie czuła coraz silniejsze, coraz bardziej narastające napięcie i wręcz prawdziwe cierpienie
Dziwaczne rytuały, czynności złożone – to mogą być bardzo proste, pojedyncze gesty lub słowa – na przykład klaskanie w dłonie zanim wyjdzie się z domu. To mogą być też jednak bardzo złożone, zupełnie irracjonalne rytuały, które składają się z wielu gestów, wielu aktywności. Może to być skakanie przez próg na jednej nodze, może to być poruszanie się w określony sposób czy wykonywanie swoistego, rytualnego tańca, zawsze w tej samej kolejności zanim podejmie się określoną aktywność. Osoba zaburzona zdaje sobie sprawę z tego, że wszystko to jest bez sensu. Jednak dopiero odtworzenie konkretnego rytuału pozwala jej poczuć ulgę. Zdarza się, że wykonanie konkretnego rytuału potrafi trwać nawet kilka minut, w zależności od stopnia zaawansowania. Tak naprawdę też każdy, kto musi zmagać się z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi ma swój własny, charakterystyczny dla siebie zestaw rytuałów i nie sposób jest wymienić ich wszystkich.
Nawracające, obsesyjne czyszczenie – to odpowiedź na lęk przed brudem. Osoba zmagająca się z zaburzeniem będzie chciała za wszelką cenę wyeliminować ten problem ze swojego otoczenia. To może skutkować bardzo częstym sprzątaniem czy zabiegami higienicznymi, które mogą doprowadzić do powstawania ran i innych problemów ze skórą.
Tiki – nawracające, niemożliwe do opanowania ruchy twarzy lub zjawiska głosowe. Może to być prychanie, chrząkanie, mruganie, wykrzywianie twarzy w określony sposób i wiele innych
To jeszcze, niestety, nadal nie wszystko. Zaburzenia obsesyjno-kompulsywne mogą powodować też szereg innych problemów. Mogą pojawić się inne zaburzenia lękowe – napady paniki lub zespół lęku uogólnionego. Osoba z zaburzeniami natury obsesyjno-kompulsywnej mogą też zmagać się z zaburzeniami z pogranicza depresji lub samą depresją. Natrętne myśli i konieczność zachowania w określony sposób mogą prowadzić do znacznego obniżenia nastroju, utraty energii czy poczucia osaczenia, ogólnej beznadziei i braku możliwości wyjścia z sytuacji. To może też doprowadzić do znacznych problemów z samooceną.
Mogą się też na bazie zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych rozwinąć różnorodne, specyficzne fobie – w tym bardzo częsty strach przed brudem czy zarazkami.
Terapia poznawczo-behawioralna jest najbardziej rozpowszechnioną metodą leczenia zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Pomaga ona zrozumieć i zmienić myśli i zachowania, które przyczyniają się do powstawania obsesji i kompulsji.
Terapia poznawczo-behawioralna trwa z reguły kilka tygodni. Może być jednak dłuższa lub krótsza w zależności od potrzeb danej osoby. Podczas terapii poznawczo-behawioralnej człowiek uczy się, jak rozpoznawać i kwestionować własne zniekształcone przekonania na temat siebie i otaczającego go świata. Ten rodzaj terapii uczy również, jak oprzeć się przymusom i tolerować niepewność.
Skuteczność terapii poznawczo-behawioralnej w przypadku zaburzeń kompulsywno-obsesyjnych jest bardzo wysoka. Pacjent musi podjąć ciężką pracę nad sobą, ale ma szansę wyrwać się z błędnego koła obsesji i kompulsji.
Pierwszym krokiem jest zrozumienie, skąd biorą się zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. W końcu zrozumienie istoty problemu jest w stanie naprawdę bardzo pomóc w poradzeniu sobie z istotą problemu u samego źródła. Proces ten wcale nie jest łatwy. Na występowanie zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych może bowiem wpływać naprawdę wiele czynników. Wpływają na to nawet wtedy, gdy pacjent nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia. W końcu nieuświadomione problemy nadal gdzieś się kryją i mają wpływ na zachowanie człowieka.
W toku terapii zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych pacjent będzie zachęcany też do tego, by przerwać krąg kompulsji i zaprzestać wykonywania określonych rytuałów. To może być dla niego bardzo trudne i obciążające, jednak jest procesem koniecznym. Żeby zredukować napięcie pacjent z zaburzeniami obsesyjno-kompulsywnymi podczas psychoterapii pozna rozmaite techniki relaksacyjne. W toku terapii będzie uczył się też rozumienia swoich emocji i radzenia sobie z nimi w zdrowy, właściwy i akceptowalny społecznie sposób.
Pacjent uczy się rozumieć, że czynności, które do tej pory kompulsywnie wykonywał wcale nie są mu konieczne do życia, a stres, strach czy napięcie może rozładowywać w zupełnie inny sposób. Nauka radzenia sobie z tym jest niezwykle ważna.
Zdarza się, że w przypadku zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych stosowana jest farmakoterapia. Ma ona na celu złagodzenie lęku, napięcia czy innych problemów, które mogły wykształcić się na bazie tych konkretnych zaburzeń. Musisz jednak zdawać sobie sprawę, że jako taki lek na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne wcale nie istnieje. Podawane są jedynie leki, które są w stanie zmniejszyć natężenie określonych objawów, ale nie rozwiązują problemu. Pozwalają wyłącznie na polepszenie codziennego funkcjonowania tak, by dana osoba dotknięta tymi zaburzeniami była w stanie podjąć psychoterapię.
Na stronie internetowej Psychoterapiacotam.pl, przykładamy wagę do udostępniania jedynie sprawdzonych, rzetelnych informacji dotyczących objawów i profilaktyki chorób, ponieważ jesteśmy przekonani, że rozwijanie świadomości i wiedzy w tej dziedzinie wspomoże długotrwałe utrzymanie zdrowia. Należy jednak zwrócić uwagę, że ten artykuł nie jest poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki ani konsultacji z lekarzem lub specjalistą psychologiem psychoterapeutą.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI !
Poradnia CO tam? to skuteczna psychoterapia dla osób w każdym wieku. Dzięki znakomitej wiedzy i wieloletniemu doświadczeniu naszych specjalistów pomagamy skutecznie. Obdarzamy naszych pacjentów ogromną dozą zrozumienia, empatii i szacunku dla trudności, z jakimi się mierzą.
Pomożemy w doborze najlepszego specjalisty i znajdziemy możliwie najszybszy termin. Do twojej dyspozycji jest 7 placówek w Warszawie, lub sesje online.
Bemowo
Targówek +48 573 050 052
Wilanów +48 509 019 090
Włochy +48 509 946 600
Białołęka +48 690 231 531
Skontaktuj się z nami już dzisiaj ! Odpowiemy na wszystkie Twoje pytania.
Dodaj komentarz