W końcu nadchodzi ten dzień. Dziecko idzie do szkoły. To wielkie wydarzenie dla wszystkich w rodzinie. Szykujecie się do tego dnia, zbieracie wyprawkę, kupujecie książki, odwiedzacie szkołę w ramach dni otwartych – to wszystko jest przecież bardzo ważne.
W końcu jednak nadchodzi zwyczajna, szkolna rzeczywistość. I bardzo ważne jest to, by pomóc dziecku się w niej odnaleźć. Także pod względem nauki. A jak mądrze wspierać dziecko w nauce? Czytaj dalej!
SPIS TREŚCI:
Dziecko może iść do szkoły z prawdziwą ochotą i entuzjazmem. Sztuką jest utrzymanie tego stanu rzeczy i to niezależnie od wieku dziecka czy stopnia edukacji, na którym się znajduje. Oczywiście, jeśli dziecko już na samym wstępie swojej edukacji nauczy się odpowiednio podchodzić do nauki i wyrobi w sobie zdrowe, pożądane nawyki, tym łatwiej będzie mu w przyszłości, na wyższych stopniach edukacji.
Mądrzy i kochający rodzice i opiekunowie wiedzą, jak ważne jest przekonanie dziecka do tego, że warto się uczyć i nauka, w gruncie rzeczy, jest czymś naprawdę ciekawym. Dziecko nie może odbierać konieczności nauki jako czegoś przykrego. To nie może być traktowane w kategoriach kary. Zmuszanie dziecka do nauki może przynieść niekorzystne, bardzo negatywne efekty. A jak możesz w mądry sposób zmotywować dziecko do nauki?
Każdy człowiek potrzebuje miejsca, w którym będzie mógł spokojnie popracować. Pewnie nie wyobrażasz sobie spokojnej i produktywnej pracy, jeśli nie masz do tego odpowiednich warunków. Twoje dziecko też nie. Dlatego tak ważne jest to, by miało swoje własne biurko ustawione gdzieś, gdzie będzie mogło mieć zapewniony spokój. Ważny jest też dostęp do naturalnego światła, które bardzo dobrze wpływa na mózg. Zainwestuj też w dobrą lampkę, by pomóc dziecku w komfortowym odrabianiu lekcji.
Biurko i krzesło dobrane do potrzeb dziecka – jego wzrostu i komfortu siedzenia przy zachowaniu wyprostowanego, zdrowego kręgosłupa też jest bardzo ważne. Jeśli nie wiesz, jak dokonać wyboru, skonsultuj się ze specjalistami, którzy pomogą Ci dobrać odpowiednie umeblowanie.
Bardzo ważne jest też to, by dziecko nie miało wokół siebie zbyt wielu rozpraszaczy. Dodatkowe bodźce odciągają uwagę dziecka od nauki i sprawiają, że nie może się skupić. Niech jego kącik do nauki będzie miejscem czystym, spokojnym i pozbawionym wszystkiego, co może dziecko rozpraszać. Wyznaczenie takiej strefy jest możliwe nawet w małym pokoju dziecka.
W dzisiejszych czasach nauka często wymaga sięgania po zdobycze współczesnej technologii. Dzieci często korzystają z komputerów czy tabletów w celach naukowych. To bardzo przydatne i może dziecku bardzo pomóc. Jednak jeśli pozwolisz dziecku korzystać z komputera bez ograniczeń, może on okazać się olbrzymim złodziejem czasu. Dlatego kontroluj czas dziecka przy komputerze i ustal jasne zasady korzystania z niego.
Pamiętaj, że dziecko o wiele łatwiej się rozprasza, dlatego nawet jeśli Ty wyobrażasz sobie pracę przy włączonym radiu czy przy oglądaniu telewizji, dziecko może nie być w stanie efektywnie i wydajnie pracować w takich okolicznościach. Zadbaj o to, by miało ciszę i spokój podczas nauki.
Dzieci nie potrafią jeszcze zarządzać swoim czasem. Muszą się dopiero tego nauczyć, więc warto im w tym pomóc. Dookoła jest mnóstwo „złodziei czasu” – komputer, tablet, telewizja, telefon – to wszystko może zabrać naprawdę sporo czasu, gdy dziecko za bardzo zajmie się tym, co na ekranie i zapomni o tym, co zrobić powinno. Dzieci mają też tendencje do odkładania na ostatnią chwilę zadań, które kojarzą im się źle i nieprzyjemnie. Później muszą walczyć ze zbytnim nawarstwieniem rzeczy do szkoły, co powoduje zniechęcenie i jeszcze większe odkładanie. W rezultacie dziecko wpada w schemat błędnego koła, a zaległości wcale nie znikają, nawarstwiają się i jest ich coraz więcej.
Dziecko ma coraz większe problemy z nauką, nauczyciele na nie naciskają, rówieśnicy mogą zwracać na ten fakt negatywną uwagę, rodzice też mogą mieć pretensje. To w ogóle nie pomaga w rozładowaniu tej sytuacji. Dlatego dziecko należy nauczyć, że jest czas na odpoczynek, czas na zabawę, ale też czas na naukę. A nauka nie jest czymś, co warto odkładać na ostatnią chwilę.
To może wydawać się stwierdzeniem banalnym, jednak warto, by dziecko pojęło, że nauka jest w istocie czymś fajnym i interesującym. Masz całe mnóstwo możliwości, by udowodnić to dziecku. Są różne centra naukowe, pokazy, czy muzea.
Dzisiejsze muzea, zwłaszcza te, które często przyjmuje dzieci, w niczym nie przypomina już tych nudnych miejsc, które możesz pamiętać z czasów edukacji swojej lub o których słyszałeś z czasów edukacji swoich rodziców. Muzea są interaktywne, mają wystawy interesujące dla dzieci i takie, które wykorzystują ich naturalną ciekawość i aktywność. Planetaria i różnorodne centra naukowe też dostosowane są do potrzeb i możliwości poznawczych dzieci. Przeprowadzanie różnorodnych eksperymentów rozbudza dziecięcą ciekawość i zachęca do zgłębiania wiedzy w przyszłości.
Nie musisz też wychodzić z domu, by przekonać dziecko, że nauka jest interesująca i warto się nią zająć. W Internecie znajdziesz całe mnóstwo programów naukowych, które skierowane są właśnie do dzieci i bez obaw można im je puszczać. Oglądajcie je razem, w ten sposób będziecie mieli okazję porozmawiać o tym, co się działo na ekranie.
Nadchodzi taki moment, w którym dziecko nie radzi sobie z jakimś szkolnym zagadnieniem i ma bardzo duży problem z tym, by odrobić lekcje. Widzisz jak się męczy i może kusić Cię rozwiązanie tego problemu za nie. Podawanie gotowych odpowiedzi, wyręczanie dziecka w odrabianiu lekcji to bardzo kiepski pomysł.
Dziecko powinno nauczyć się samo rozwiązywać problemy, pokonywać trudności i szukać rozwiązań. Oczywiście, ważna jest Twoja pomoc. Wsparcie pozwoli dziecku zrozumieć, że co prawda nie jest samo, jednak zależy Ci na tym, by samo doszło do prawidłowej odpowiedzi i wierzysz w jego umiejętności.
Nie znaczy to, że masz pozostawić dziecko same sobie i tylko wymagać, by odrabiało lekcje i robiło to bezbłędnie. Pozwól dziecku samodzielnie szukać swoich błędów, jednak naprowadzaj je i pomagaj. Bądź drogowskazem, który pomoże dziecku znaleźć zgubioną drogę i dojść do celu.
Jeśli jakieś zagadnienie jest już całkowicie poza zasięgiem Twojego dziecka i jest sfrustrowane tym, że nic nie rozumie, wytłumacz mu to. Wraz z biegiem edukacji i przechodzeniem na wyższe poziomy, może być coś, czego samodzielnie też nie będziesz potrafił wytłumaczyć. Wtedy nie szukaj gotowych odpowiedzi w Internecie. Może się okazać, że korepetycje będą najlepszym rozwiązaniem dla Twojego dziecka.
Pierwszym pytaniem rodziców, gdy dziecko wyjdzie ze szkoły jest najczęściej pytanie o oceny. Wydaje się to całkiem naturalnym pytaniem. Jednak zdecydowanie lepiej zapytać najpierw o to, czego dzisiaj dziecko się nauczyło i czego nowego, interesującego dowiedziało. W ten sposób pobudzasz dziecięcą chęć do dzielenia się tym, co przeżyło i tym, co jest dla dziecka naprawdę istotne. Pamiętaj, oceny to zdecydowanie nie wszystko.
Niegdyś sądzono, że karami, strachem i krzykiem wymusi się na dziecku to, by się uczyło i przynosiło dobre wyniki w nauce. Dzisiaj już całkiem powszechnie zwraca się uwagę na to, że dużo lepiej działają nagrody niż kary. Oczywiście, nie chodzi o to, by przekupywać dziecko, by przynosiło dobre oceny. Nie chodzi o to, by płacić dziecko za to, że się uczy.
Sama pochwała, słowa uznania działają bardzo dobrze. Gdy dziecko osiągnie spory sukces, upora się z dużą szkolną trudnością, warto to uczcić. Pamiętaj jednak, żeby nie była to forma łapówki, tylko celebracji sukcesu. Chwal dziecko za osiągnięcia, to bardzo ważny składnik tego, by w przyszłości dziecko miało zdrową samoocenę.
„Zdolny”, „zdolny, ale leniwy”, „roztrzepany”, „zapominalski”, „rozkojarzony”, „stać go na więcej”, „jak na niego to i tak dużo”, „to dziewczynka, dziewczynki nie radzą sobie z matematyką” – najprawdopodobniej samodzielnie potrafisz wymienić jeszcze bardzo dużo określeń, które słyszałeś w odniesieniu do uczniów. Ludzie mają naturalną tendencję do szufladkowania innych. Takie przyczepianie etykietek pozwala uprościć i usystematyzować otaczającą rzeczywistość. Jednak szufladkowanie innych jest bardzo krzywdzące. Nikt nie jest przecież jednowymiarowy. Człowiek nie jest własną etykietką. A jeśli dziecko poczuje się zaszufladkowane może przestać się starać. Po co miałoby to robić, skoro każdy już wyrobił sobie o nim zdanie?
Dlatego nie pozwól szufladkować dziecka. Oczywiście, nie odpowiadasz za czyny innych ludzi. Możesz jednak tłumaczyć dziecku, że świat nie jest taki prosty, jak chcieliby to widzieć ludzie. I nawet jeśli ktoś ma o nim jakieś zdanie, nie musi być ono prawdziwe. A dziecko wcale nie musi próbować za wszelką cenę starać się wpasować w narzucone ramy. To ważne, by dziecko to zrozumiało.
Krytyka jest dobra i zdrowa, jednak musi być konstruktywna. W innym wypadku jest po prostu próbą sprawienia komuś dużej przykrości. Dlatego buduj w dziecku poczucie własnej wartości. Nie porównuj go do innych dzieci – rodzeństwa, kuzynów czy kolegów. Nie mów, że powinno coś umieć, bo inne dziecko już to umie. Twoje dziecko to samodzielna, indywidualna jednostka. Ma swoje własne zalety, jest w czymś bardzo dobre, rozwija interesujące hobby lub radzi sobie z innymi przedmiotami lepiej niż inni ludzie. Warto na to zwracać uwagę.
Nie pozwól też dziecku, by w chwili zwątpienia, rozdrażnienia czy frustracji z powodu złej oceny czy problemów z odrobieniem pracy domowej nazywało się głupim czy beznadziejnym. To bardzo ważne, by dziecko myślało i mówiło o sobie dobrze. Wytłumacz, że jest bardzo poważna różnica pomiędzy „jestem głupi” a „postąpiłem głupio”. Nie pozwól, by dziecko było nadmiernie krytyczne względem siebie. To może spowodować, że uwierzy w złe zdanie o sobie samym do tego stopnia, że w ogóle przestanie już się starać. Bo i po co, skoro będzie wychodzić z założenia, że i tak się nie uda.
Odrabianie lekcji jest pewną sztuką. W końcu trzeba wybrać od czego zacząć i jak się za to zabrać. Trzeba opracować pewien plan, a potem konsekwentnie go realizować aż do samego końca. To wymaga zmysłu planowania, opracowania pewnej strategii i samodyscypliny.
Czy zacząć od tego, co najtrudniejsze czy najłatwiejsze? Od tego, co zajmie najmniej czasu, czy najwięcej? To wszystko zależy od dziecka i jest kwestią bardzo indywidualną. Dzieci, które szybko pracują i są bardzo energiczne, przez co szybko się męczą, mogą zaczynać od tego, co najtrudniejsze, by wraz z biegiem czasu zmniejszać sobie poziom trudności przy odrabianiu lekcji. Z kolei jeśli dziecko jest zniechęcone do odrabiania lekcji, ma tendencje do odkładania rzeczy i nie czuje się zwyczajnie na siłach, może zacząć odrabiać zadania od najłatwiejszego. Im mniej będzie zadań do wykonania, tym łatwiej będzie mu się zmotywować i wdrożyć w rytm pracy, by skończyć wszystko.
Może się zdarzyć, że dziecko nie radzi sobie z nauką. Być może od samego początku ma pewne problemy. Wtedy nie można ich lekceważyć, bo mogą narosnąć. Problemy na wczesnym etapie edukacji, jeśli nie zostaną rozwiązane, będą tylko mnożyć kolejne trudności. W końcu dziecko może poczuć, że cała ta sytuacja po prostu je przerasta i nie jest już w stanie nic z tym zrobić. Taki brak motywacji to coś bardzo poważnego. W dodatku takie dziecko może zmagać się też z poczuciem winy czy obniżoną samooceną, gdy poczuje, że negatywnie odstaje na tle grupy.
Zdarza się też, że do pewnego momentu dziecko uczy się bez żadnych problemów. A w końcu nadchodzi taki moment, w którym jego wyniki w nauce ulegają pogorszeniu. Za tym może stać poważniejszy problem. Być może przerabiany obecnie materiał jest zbyt trudny, być może materiału i obowiązków jest po prostu za dużo. Dziecko mogło wziąć na swoje barki zbyt wiele i nie być w stanie sobie z tym poradzić. Jest coraz bardziej zmęczone i zestresowane, co negatywnie wpływa na ich wyniki w nauce właśnie. Co możesz zrobić?
Przede wszystkim dojdź do źródła problemów szkolnych dziecka. To bardzo ważne, by zrozumieć co i dlaczego się z nim dzieje. Porozmawiaj z dzieckiem, interesuj się jego życiem szkolnym – nie tylko ocenami, ale też relacjami towarzyskimi. W końcu dziecko spędza w szkole naprawdę długi czas, całkiem naturalnym jest to, że nawiązuje tam znajomości. Niektóre przeradzają się w przyjaźnie, jednak mogą rodzić się też antypatie.
Możesz też porozmawiać z nauczycielem-wychowawcą, czy nie zauważył w zachowaniu dziecka czegoś niepokojącego, podczas gdy dziecko jest w szkole. Być może zmieniła się sytuacja w klasie, być może dziecko popadło z kimś w konflikt lub jest po prostu zestresowane z powodu zbliżających się egzaminów. Dojście do źródła problemu jest niezwykle istotne. Gdy dowiesz, się, co dolega dziecku i co negatywnie wpływa na jego oceny, będziesz mógł mu pomóc.
Czasami rozwiązanie jest naprawdę banalne. Być może Twoje dziecko po prostu natrafiło na jakąś blokadę. Zagadnienie, z którym nie może sobie poradzić, a materiał z danego przedmiotu czy przedmiotów jest dla niego zbyt trudny, by samodzielnie sobie z tym poradziło. Wtedy możesz zatrudnić doświadczonego korepetytora, który pomoże Twojemu dziecku uporać się z trudnymi problemami i nadrobić zaległy materiał. Możesz też wytłumaczyć dziecku dany temat samodzielnie. Jednak weź pod uwagę, że poza wiedzą na dany temat, potrzebna jest też umiejętność jasnego, dopasowanego do wieku dziecka tłumaczenia danego materiału tak, by dziecko było w stanie zrozumieć. Jeśli czujesz, że może Cię to przerosnąć, zgłoszenie się do kogoś, kto się w tym specjalizuje, jest bardzo dobrym pomysłem.
Czasami problemy z nauką u dziecka, problemy z motywacją czy energią do odrabiania lekcji, mogą być związane z innymi problemami. Być może dziecko przeżywa właśnie jakiś kryzys. Może być on związany ze wszystkim – zmianą szkoły, przeprowadzką, chorobą lub śmiercią w rodzinie. Być może dziecko ma problemy z rówieśnikami, co wpływa na jego zachowanie lub cierpi na zaburzenia psychiczne czy emocjonalne, które nie pozwalają mu w pełni rozwinąć swojego potencjału.
W takich wypadkach wizyta u psychologa dziecięcego może być bardzo dobrym rozwiązaniem. Psycholog to osoba, która ma wiedzę, umiejętności, doświadczenie i odpowiednie narzędzia, by dojść do sedna problemu i nazwać to, co się dzieje z dzieckiem.
Jeśli psycholog dojdzie do wniosku, że zagadnienie jest zbyt złożone i poważne, może zaproponować wizytę u psychoterapeuty i podjęcie terapii. Nie tylko przez dziecko, ale też przez całą rodzinę. W końcu dziecko funkcjonuje w rodzinie i wszystko, co się w niej dzieje, odbija się właśnie na nim. Przepracowanie rodzinnych problemów może pomóc dziecku odzyskać wewnętrzną równowagę, co wpłynie pozytywnie nie tylko na jego edukację, ale też na całą przyszłość.
Na stronie internetowej Psychoterapiacotam.pl, przykładamy wagę do udostępniania jedynie sprawdzonych, rzetelnych informacji dotyczących objawów i profilaktyki chorób, ponieważ jesteśmy przekonani, że rozwijanie świadomości i wiedzy w tej dziedzinie wspomoże długotrwałe utrzymanie zdrowia. Należy jednak zwrócić uwagę, że ten artykuł nie jest poradą lekarską i nie może zastąpić diagnostyki ani konsultacji z lekarzem lub specjalistą psychologiem psychoterapeutą.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI !
Poradnia CO tam? to skuteczna psychoterapia dla osób w każdym wieku. Dzięki znakomitej wiedzy i wieloletniemu doświadczeniu naszych specjalistów pomagamy skutecznie. Obdarzamy naszych pacjentów ogromną dozą zrozumienia, empatii i szacunku dla trudności, z jakimi się mierzą.
Pomożemy w doborze najlepszego specjalisty.
Możesz również umówić samodzielnie wizytę w gabinecie, do twojej dyspozycji jest aż 5 placówek w Warszawie, lub sesję online.
Dodaj komentarz